- Za co?- Spytałem.
- Z-za t-to...- Szepnęła.
- Ja bym z chęcią zrobił to znowu.- Uśmiechnąłem się i nadstawiłem policzek, a ona chlasnęła mnie w niego.- Ejj! A to za co?!- Zaśmiałem się.
- Nie licz na drugiego!- Prychnęła uśmiechnięta.
- Hmm...- Westchnąłem.
- Dobra szukajmy watahy!- Wrzasnęła mi do ucha, a ja jak głupi przewróciłem się na ziemię...
(Ica?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz