środa, 30 kwietnia 2014

Od Jessy

Dzisiaj wstałam dość wcześnie... Poszłam nad jezioro uspokoić pragnienie. Gdy doszłam do jeziora schyliłam głowę i wzięłam duże łyki wody. Zimna woda przeszyła moje żyły. Nabrałam sił. Od razu poszłam na polowanie. Upolowałam jelenia. Zjadłam go i znowu poszłam sie napić. Od razu gdy doszłam zobaczyłam tam postać wilka. Lecz mej uwagi takiej wielkiej nie zwróciło. Wzięłam duże łyki cieczy. Świeża woda to jest to. Wilk się na mnie gapił...
- Nie gap się tak. - powiedziałam.
Lecz wilk dalej się patrzył. Westchnęłam. Podniosłam głowe.
- Jestem Jessy a ty? 

Ktosiu??

Nowy Basior!

Dołączył do nas Kishan!
Witamy!

Nowy Basior!

Dołączył do nas Teks!
Witamy!

Nowa Wadera!

Dołączyła do nas Sansa!
Witamy!

Nowa Wadera!

Dołączyła do nas Reflection!
Witamy!

Nowa Wadera!

Dołączyła do nas Angel!
Witamy!

Nowa Wadera!

Dołączyła do nas Vinyl!
Witamy!

Od Tianko CD Araty

-To nie zombie-powiedziałam i postawiłam basiora przed sobą.
-To w takim razie co?!
-Mystery nasza beta.
-Yhy bo ci uwierzę..
-No to nie wierz-powiedziałam i zaczęłam się oddalać.
-Ej czekaj!
-Hnn?
-Zostań


<<Arata?CD;_;>>

Od Demi CD Lightining

Objełam go znowu i przytuliłam mocniej.
-no widzisz a jak nawet to mozesz amieszkać u mnie mam duuu... no dobra mam małą jaskninie ale zmieścimy sie-obiecałam
<cd ;-; sie rospisałam>

Od Demi CD Darkness'a

Wpadłam na pomysł jak go uspokoić.. nie wim czy podziała al pruby wszystko warte no nie? Podeszłam i przytuliłam go .
-co robisz:-za-ytał spokojnie i uśmiechnął się. Mruknełam coś.
-hmm??
Padało odrobine lżej..
Usmiechnełam się i pocałowałam go.. Tak.. jakos z siebie no. Tak czy siak było miło. bo padanie umilko w sekunde
<darki nie morduj ;-;>

Od Soichiro CD X

- Ja nie znam się na takich rzeczach ...
- Na pewno dałbyś radę.
- Nie, nie ! Nie umiem budować ... Takich ... Dziwnych ... Rzeczy.
- Na pewno tak.
- Niee ...
- No to nie.
- A po co ci to ?

<X? Brak weny ;-;>

Od X CD Soichiro

- No wiesz, robiłam coś w rodzaju patrolu połączonego z poszukiwaniami. A jako jedna z Alf, muszę dbać o bezpieczeństwo.
- Czego szukałaś?
- Hmm... W sumie to nie wiem. Czegoś... Lub kogoś... Co pomogłoby mi w budowie.
- Budowie czego?
- Machiny wojennej.


<< Soichiro? Potrzeba goni, fizjologiczna ;_; >>

wtorek, 29 kwietnia 2014

Od Lightining'a CD Demi

- Dziękuję, ale chyba szybko się nie pogodzą, albo w ogóle.
- Ah, co tam, będziesz dalej żył! – Powiedziała z uśmiechem.
- Faktycznie, dzięki.
Lubię wilki, które pomagają innym, niestety jest ich mało. Demi jest jedną z nielicznych, którym nie sprawia to kłopotu.


<< Demi? >>

Od Lighting'a CD Glimmer

- No to... Dzięki, już mi lepiej. – Powiedziałem z lekkim uśmiechem. – Tylko wolę na razie tam nie wracać. Nie wiadomo, co tam się w ogóle dzieje, więc wiecie...
- Ja też chyba bym szybko nie wróciła. – Przyznała.
- No właśnie, wole na noc nie wracać. Może... Znasz jakieś miejsce gdzie mógłbym się przespać?

<< Ahhh, wena xd >>

Od Chepter CD Joe

Wstałam drapiąc się po kosmatym łbie
-Nie, chyba nic mi nie jest-mruknęłam i po chwili dodałam: -Tylko głowa trochę boli. 
-To dobrze-Wilk odetchną z ulgą i usiadł.
-Słyszałeś o mnie?-zapytałam unosząc lekko jedną brew. Znaczy wilk nie ma chyba jako takiej brwi, ale orientujecie się mniej więcej jaki wyraz pyska miałam. -No cóż mam nadzieję, że w pozytywach.
<Długie to tak bardzo, wow xd>

Od Darkness'a CD Rocky

-Ej, nie wyglądasz wcale aż tak źle- powiedziałem z bananem na pysku. 
-Mam to traktować jako komplement?
-Tak-Poszerzyłem jeszcze bardziej uśmiech. Ty patrz, jednak to możliwe!
-No to...dzięki?-Odparła, co zabrzmiało bardziej jak pytanie niż stwierdzenie. 
Deszcz lał dalej tak samo jak wcześniej, nie zmieniło się nic, a nic. Najgorsze jest to, że jeszcze nie nauczyłem się odwoływać zjawisk atmosferycznych. Ehh, przydałoby się. Może poproszę kogoś kto ma podobne moce żeby mnie nauczył?
-Proszę. I przeprasza za ten deszcz, czasem nad tym nie panuje.
-Czasem? -Burknęła-Czasem to ty chyba nad tym panujesz.
-No i tu niestety muszę przyznać ci rację.-Westchnąłem kładąc się na trawie. 
<c:>

Od Darkness CD Rocky

Odskoczyłem od niej.
-JESTEŚ HOMO?!-Krzyknąłem odskakując.
-Shhh, Ness, ciszej. Nie, nie jestem homo. -Moja reakcja musiała wyglądać ciekawie, bo wilczyca wybuchła śmiechem
-Tak, tak to takie śmieszne- Burknąłem -Ale zdradzę ci w tajemnicy, że ja też lubię taką jedną. Nazywa się Rocky. Tylko niczego jej nie mów. -Szepnąłem jej do ucha i odsunąłem się trochę. Zarumieniła się lekko, było to widać nawet pomimo sierści. Spoważniałem trochę. - Problem w tym, że krótko się znamy, a półroczna tułaczka, nauczyła mnie tylko tego, by nie ufać za bardzo niedawno poznanym wilkom. - Powiedziałem uśmiechając się lekko. -To jak idziemy na jakiś obiad czy coś? - wyszczerzyłem się dla rozluźnienia atmosfery. Więc wychodzi na to, że na razie zostajemy w czysto przyjacielskich stosunkach...to znaczy chyba. 
<c: Ness wciela swój żmudny plan w życie xd>

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Joe'go CD Chepter

-Ja pierdole! Nic Ci nie jest?-powiedziałem sprawdzając jej głowę.-Sory, Fox mnie ciągle goni...
-Co?!
-Eeeee, nieważne. Jestem Joe, a ty to pewnie Chepter? Dużo mi o tobie mówiono.
<<XD>>

Od demi cd Lightning`a

Samiec wlokł łapami załąmany.
-ej wszytko ok?-zapytałam i podeszłam blizej. Odwrócił się i zrobił na chwilkę minę typu.. coo? a potem powiedział szybko
-czy... nic no rodzicie sie pokłucili-westchnął z smutkiem
-ejj to nie twoja wina... będzie ok no obiecuje-przytuliłam go mocno.
-serio?
-każde wyjście będzie dobre... nawet jak sie rozejdą to .. są z tego plusy uwierz mi -powiedziałam spokojnie
-serio?
-tak... kieszonkowe oddzilne. mozesz mieszkac u któregochcesz jak ci sie jeden naprzykrza -uśmiechnęłam się i przytuliłam go znowu .
<lightning dobrze pisze? cd?

Od Glimmer CD Lightinig

-Serio? Nie smutaj...-przytuliłam basiora-Jakoś się ułoży. A tak wg to jestem Glimmer, a ty?
-Lightining.-odpowiedział spokojnie.
-Długaśne imię!-zawołałam głośno.
Nagle w krzakach coś się poruszyło.
-Sawyer, wyłaź.-powiedziałam od niechcenia.
-Już...
<< C= >>

Od Demi CD Brad'a

I nagle coś mnie ukłuło.
I serce powinno zwolnić co?
ale...
-dobra powiem tak.. ja sie nie chc zakochiwac bo ja sie wtedy zmienie chyba... ja chce ... niewiem czego-jęknęłam
-oh..
-ja nie cche kochać bo nie zasługuje na uczucia.. łamie tylko serca więc .. przepraszam-wybiegłam z jaskini i uciekłam gdzieś.
<brad ;-;>

Od Demi CD Darkness'a

Popatrzyłam na niego i padłam pod drzewem.
-no dzięki zamokłam teraz się będę filcować-westchnęłam
-co?
-pomozesz mi pozdejmowac kolczyki i wszytko?-czułam ze mi zarzdewieje.
-jasne-delikatnie usunął wszytkie kółka i metale z mojego ciała.
-dzięki moze nie zardzewieje-westchnełąm i zmyłam makijaż łapą.
-w...
-no wiem wiem... bez tego wyglądam jak.. potwór -jęknełam
<komplementj albo giń XD>

Od Araty CD Tianko

-Oo..-mruknąłem i kontynuowałem łaskotanie.
-Przestań!
-hehehehe
o boże.. czy to..
-ZOMBIE!-zawyłem i schowałę się za nią.

<< xd >>

Od Brad'a CD Demi

Spojrzałem na nią.
- Aha... - odparłem niepewnie.
Uśmiechnąłem się sztucznie. 
- A tobie się ktoś podoba? - spytała.
- Ym... Taka jedna wadera. - odparłem.
Uśmiechnęła się.
- A jaka ? - dopytywała się.
- No taka fajna. - odparłem.
- No ale imię...
- No to jesteś ty. - rzekłem.

<Nie mam weny ;___; >

Od Lightining

Po tym, jak mama na nas ,,nakrzyczała’’ poczułem się źle.
Nie lubiłem, kiedy ktoś się na mnie wydziera.
Pobiegłem w inną stronę niż bracia, nie chciało mi się myśleć gdzie. Zatrzymałem się nad jeziorem.
Napiłem się trochę wody, ale usłyszałem za sobą głos.
- Coś się stało? Wyglądasz na załamanego? – Byłą to wadera, bardzo ładna.
- Ah, nie nic. Tylko... Moi rodzice się pokłócili. – Wymamrotałem nieśmiało.


<< Jakaś wadera?>>

Od Icarius

Patrzyłam na wygłupy moich szczeniąt, a Aresa nie było w jaskini.
Ostatnio wszędzie się szlajał. Zaczęło mnie to denerwować.
W końcu wrócił do jaskini.
- Gdzieś ty był?! – Wywrzeszczałam.
- Na polowaniu. Nie udało mi się nic złapać. – Powiedział i spuścił głowę.
- Mogłeś chociaż powiedzieć, że idziesz!
Do jaskini przydreptali nasi synowie.
- Nie kłóćcie się. – Poprosił Magic.
- WYŁAZIĆ MI STĄD, JUŻ!!! – Już kompletnie się wydarłam, a oni pobiegli gdzieś obrażeni.
Przez chwilę patrzyłam jak biegną, ale za chwile znów wybuchłam:
- Czy ty nie pomyślałeś, że ja mogę się martwić?!
- Ale ja-
- Nie ma żadnych ,,Ale’’!!!
Podniósł łapę i już miał powiedzieć kolejną wymówkę, a ja znów zaczęłam:
- Nie próbuj się nawet bronić!
- Ahh, z tobą nie da się rozmawiać!
- A z tobą żyć! – Tym razem chyba przesadziłam.
Na chwilę nastała cisza, zdążyłam już ochłonąć.
- Czyli z nami koniec? – Zapytał smutno.
- Najwyraźniej... – Powiedziałam i z łzami w oczach wyszłam z jaskini.

<<END ;-;>>

Od Rocky CD Darkness'a

-Hue hue-uśmiechnęłam się.
-No to em...
-Mam ci powiedzieć ktomi się podoba?-uniosłam o góry jedną brew.
-Nom o to mi chodziXD
-No to...
-Szłucham...-nadstawił uszy do przodu.
-Serio muszę?
-Musisz.
-No tomi podoba się...Darkness..
Basior zrobił minę typu WTF?!

<<CD: ) >>

Od Chepter

Dzisiaj mam podły humor, nie spałam dobrze. Zresztą bezsenność męczy mnie już tydzień.
***
W nocy obudziłam się z wrzaskiem, zlana potem i z bólem głowy. Znów śnił mi się okropny sen, tym razem o zombie apokalipsie. Brrrr. Poszłam się przewietrzyć później próbowałam zasnąć. Nie wyszło, więc przewalałam się tylko z boku na bok całą noc. 
***
Idę teraz bez żadnego wigoru. Moje motywacje do robienia czegokolwiek pełzają gdzieś w ściółce leśnej, która głośno chrzęści w rytm moich kroków. Po drodze widzę wilki bawiące się swoimi mocami, co mnie jeszcze bardziej dobija. Czy naprawdę jestem jedynym zwykłym zwierzęciem w całej watasze? Czuję się jak jakiś je*any (Jeśli chcesz, możesz zastąpić gwiazdkę odpowiednią literą. na hw nie mogę używać takich wyrazów. ;n; ) odmieniec. Zatopiona we własnych myślach nie zauważyłam biegnącego wprost na mnie wilka. Z ogromny impetem uderzył we mnie i oboje przeturlaliśmy się wcale nie taki mały kawałek. 
-Ała- mruknęłam trzymając się za głowę. Dzięki wielkie teraz boli jeszcze bardziej
<ehh, czuje ktoś może potrzebę napisania czegoś? ;n;>

Od Tianko CD Araty

A czemu ja z nim wogule gadam?A tak lubiem goXD.
-Nie przenoś się...
-A czemuż to?
-A bo ja wiem..poprostu nie...
Zaczynało się ściemniać.Wyłozyłam się.
-ieehhh...
-Ej co jest?
-Nic...-westchnęłam.
On zaczął mnie łaskotać.
-Mam łaskotki nie!!!
-A ja ciem nadal będę łaskotać!
-Bo cię przytulę!A to ZUA kara!


<<Arata?XD>>

niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Soichiro CD X

Przełknąłem ślinę.
- Ja ... Aaa ... Nie zrobiłem nic złego ... - zacząłem się cofać.
- A czy ja coś mówię ? Chciałam pomóc, widziałam, że nie są z naszej watahy, a ty nie czujesz się w ich towarzystwie dobrze, więc ...
- To ja ... W takim razie ... Dzię ... Dziękuję.
- Nie ma za co.
- A skąd ty się tu w ogóle znalazłaś ?

<X?>

Od X CD Soichiro

Zobaczyłam trzy basiory. To nie były basiory z naszej watahy. Zaczepiały kogoś.
- Ta? A co nam zrobisz? Hmm? - zapytał drwiąco jeden z nich.
- No! Co nam zrobisz ? Lepiej nie wtrącaj się mała.
Rzuciłam się na basiora. 
- Dużo mogę ci zrobić. Nie będziesz od dzisiaj spać spokojnie, przyrzekam ci to. Twój umysł będzie prześladowany przez Ciszę. Zabierze cię Chaos, bo zadarłeś z jego córką. - zawarczałam i nakreśliłam na jego czole krzyżyk. 
Zrzucił mnie i pobiegł przed siebie. Już więcej tu nie wróci.
Jego towarzysze popatrzyli na mnie dziwnym wzrokiem. Na ich twarzach malowały się czarne kreski. 
- K-kim je-jesteś? - zapytał lękliwie jeden z obcych.
- Twoim koszmarem - wysyczałam.
Moja postać zaczęła się rozmazywać, a oczy wypełniły się czernią. 
Uciekli.
Wtedy moja postać znów stała się normalna.

<<Soichiro?>>

Od X CD Raito

- Przestań gadać, tylko pomóż.
Gleb.
Miałam piasek w ustach. Świetnie. Naprawdę świetnie.
- A po co ci to? - zapytał Raito.
- Hmm... To długa historia. Zamierzam zbudować machinę wojenną...
- A po co?
- A po co są machiny wojenne?!

<< Ale to długie xD >>

sobota, 26 kwietnia 2014

Od Soichiro

Obudziłem się, jak zwykle z resztą. Wstałem. Przeciągnąłem się ziewając. Wszystko normalne. No ... Może nie wszystko. Byłem starszy ... O jeden dzień ... Może nie jest to dużo, ale zawsze.  Wyszedłem na mały spacerek. Wybrałem się nad jezioro. Przy okazji posadziłem kilka kwiatów, innych roślin ... Wystarczyło, że raz machnąłem ogonem i już zwiędłe kwiaty, że tak powiem ... "Regenerowały się". W końcu dotarłem. Nachyliłem się i napiłem wody. Usiadłem i spojrzałem na swoje odbicie.
- Nikt nie jest idealny ... - szepnąłem do siebie.
Uśmiechnąłem się i rozejrzałem wokoło. Pogoda była idealna tylko żeby wrócić do jaskini.
- Pewnie zaraz zacznie padać ...
Westchnąłem.
- E, motylek ! - usłyszałem głos.
- On miał na myśli "kolorowy" ! - zabrzmiał drugi.
- Hihihi ... - i trzeci ...
To nie był jeden wilk ... Nie wiedziałem co zrobić. Zignorowałem to.
- E, nie umiesz mówić ?!
- Spokojnie, pewnie się zawiesił.
- Pfff ... Hahhahaha !
Co robić ?! Wstałem i szybkim krokiem ruszyłem do lasu. Basior nadepnął mi na ogon. Skąd wiem, ze to basior ? Lekkie to to nie było ...
- Czemu nie odpowiadasz ? ...
Przełknąłem ślinę.
- Chcemy się zaprzyjaźnić ... - wbił pazury.
Pisnąłem. Zawarczał na mnie. Chciałem się wyrwać, ale basior nie chciał puścić mojego ogona.
- Zostawcie go ... - usłyszałem głos wadery.

<Wadero?>

piątek, 25 kwietnia 2014

Od Raito CD X

-whaa?-przyjrzałem jej się. Taszczyła wielgachny silnik.
-X!?-krzyknąłem. 
Od razu do niej podbiegłem.
-Po co ciągniesz ten.. to!?

<< em, brak weny? >>

Od Araty CD Tianko

-pff..-prychnąłem i zacząłem udawać moonwalk.
Szurałem łapami.
Szuru szuru..
-Co robisz?
-Cofam się w czasie.

<< ale się rozpisałem.. >>

Od Demi

Only coś tam coś tam coś... I kolejna piosenka utkwiła w głowie.. Kolejna jakim cudem! mam ich już w tej łepetynie tyle ze moge na koncetrach pracować! Znam ich multum! a to spiewam sobie demons a to ta ostatnia niedziela i teksty wchodzą jednym uchem i drugim wyjść nie chcą.
a wiec idę sobie i nagle słyszę:
-Its not about angels ... they will come they will go mage us special...-no kurde no kolejna weszła !
I teraz całyd zień łażenia i nucenia... bo utkwiłlo ... i wybić ją może tylko kolejna taka namolna piosenka.. ja żyć panie premierze ;-;
ide wiec i nucę.. nuce wiec i idę i nagle bm kabum
<samiec jakiś da cd? >

Od Cyryl'a

Na poranny spacer spieszyłem bo no bo tak.
Nale wleciałem na kogoś i przeturlałem się dobry metr.
-wara ! patrz pod nogi jak leziesz -warknałem i podniosłem sie.
Nie uszkodił ten ktoś mojej fryzury ani nastroju Szczęście miał powiadam..
-ałaaa.-jęknął.. po głosie sądzić śmiem ze samica
<da jakaś samica XD cd??>



Od Gale'a

Wyszedłem sobie na poranny spacerek. I nagle coś .. bum... Upadłem. I trafiło mnie w głowę.. Dotknałem strzała...
-zakochasz się w piereszej napotkaniej sobie osobie płci przeciwnej-usłsyzałem głosik...
-ale ja jestem gejemmm-jęknałem
-ammm...-głosik był skołowany
-ni macie wydania w wersji gej?
-nie ..wybacz ale jak sie zakochasz to bedzie dobrze-powiedział i nagle podniosłem sie znowu.. Boskkooo. zakochać się w pierwszej napotkanej samicy...Od dziś chodzę w opasce na oczy :-;
<jakaś da cd ;-;>



Od Tianko CD Araty

Ale czemu do mojej?Ehhh nie rozumiem..
-A chcesz pierog?-zawołał gołąb.
Basior się podniósł.
-No!-krzyknął i rzucił się na pieroga.
Wyrwałam mu go z łapy.
-Ej!
-Pierogi są ZUE!Próbują zawładnąć nami od środka..Przejmują nad nami kontrolę..I mają okaz do kolekcji!
-A które groźniejsze ruskie czy z grzybami?
-Ruskie...

<<CDXD>>

czwartek, 24 kwietnia 2014

Od Araty CD Tianko

-Nie!
-Cu nie znowu? Gołębie nie łapią?
-Masz mnie zataszczyć do swojej jaskini!-krzyknąłem i udałem zdechlaka.
Wyłożyłem się bokiem z miną:
Żyg

<< >> >>

Od Tianko CD Araty

-Naicera się i wychodzi mamut?
-O!
-Fakh Yeah Tian wkracza do gry!
Basior położył się..
-Jeb***eś?
-Nie...
-To db bo ciem nie będę taszczyc do twojej jaskini..
-A czemu?
-Bo ważysz tylke ileten mamut ze słoniej kupy!XD

<<CD?:3>>

Od Araty CD Tianko

  Nie..
-Nie!-mruknąłem.-Wiewiórki robią mi biżuterię do roślin.
-Co?
-Ano, biorą kupe wieloryba i samarują w kogoś tak długo, że się zamienia w wielkiego mamuta.
-Samarują? Mamuta?-zaśmiała sie.
-Nie.. Źle.-zrobiłem taką minę: *^*

<< XD >>

Od Tianko CD Araty

Porąbany...Fajny!
-O co ci chodzi?Halu dzie jeteś?
-Tutaj..
Wskoczyłam za krzaki..
-I co?
-Ćśśś...
-Czemu?
-Podrywam ptaki na drzewie...
-Ta..A ja wyjadam wiewiórkom gały wisz?

<<CDXD>>

Od Araty CD Tianko

-Ale dobrze, że nie jesteś wapna.-puściłem jej oczko.
-Wapna?
-To znaczy, że nie jesteś wapniakiem.-zacząłem tańczyć makarenę.
-ha.. No, no.
Maka maka rena!
-Co robisz?
-Tańczę taniec miłości!-wyrzuciłem z przejęciem i poturlałem się za krzaki.

<< *^* >>

Od Tianko CD Araty

Parsknęłam śmiechem.Ja ładna?XD
-Emm...Z ten no..
-Hnn?
-Hiszpani...
-Szerio?
-Niom..
-No jakoś nie mówisz po Hiszpańsku..
-Jak zacznę to nie przestanę.. : P
-No to lepiej nie zaczynajxd


<<CD: D >>

Od Araty CD Tianko

-Ano.. Czekaj...
-Hmm?
-TY JESTEŚ NOWA!-krzyknąłem i zacząłem turlać się po ziemi.
-..
-Uwielbiam nowych! Wszyscy są tacy śmieszni.-wysapałem wycierając łzę.-Ładna jesteś. Skąd pochodzisz?

<< : P >>

Od Tianko CD Araty


Chodziłam po watasze.Ja nowa..łeeee..Nagle zobaczyłam basiora podbiegłam bliżej....

-Hej..-powiedziałam nieśmiało.
-No emm...Cześć..Kim jesteś?
-Tianko..a ty?
-Arata...
-Tak niezręcznie..XD
-No trochę....


<<CD._.>>

Od Darkness'a CD Rocky

Spojrzałem na nią zaskoczony. Ile ona ma energii, przed chwilą biegaliśmy, chciałbym mieć taki zapał. 
-To gdzie idziemy?
-Jezioro?
-Ok, więc chodźmy! Na koniec świata i jeszcze dalej!-wrzasnąłem "ile sił fabryka dała", jak to zwykła mawiać moja babcia i pobiegliśmy. Jakoś tak wyszło, że pomyślałem o deszczu, machałem przy tym ogonem i ten tak jakby...rozpętałem ulewę. Ooops, znowu.
-Uciekajmy pod to drzewo-wskazałem jej łapą dużą wierzbę. Może tam będzie trochę bardziej sucho. 
-To wcale nie jest taki zły pomysł-krzyknęła będąc już jakiś kawałek przede mną. 
<xd>

Od Darkness CD Rocky

-No tak-Mruknąłem. Szkoda, polubiłem ją. Spytałbym kto jest tym szczęściarzem, ale ten... trochę przykrótko się znamy i nie wiem czy wypada. Ale mam bransoletkę od niej. Taki dość specyficzny prezent, ale od razu się miło na sercu zrobiło. Od razu założyłem to coś...na ucho. Wyglądam dziwnie, ale nic to!

No co, przecież nie na łapę, to byłoby zbyt mainstreamowe. I niemęskie. Przynajmniej na chwilę ją rozśmieszyłem, bo jakaś ponura się zrobiła. 
-Czemu mu tego nie powiesz?-Nie powiem, że nie byłem zazdrosny, bo perfidnie bym kłamał, ale przeboleję. Przynajmniej za przyjaciela się chyba mogę uważać, przypadkowym osobom się tak nie zwierza. Prawda? Mogłem nie wracać do tego tematu, znów posmutniała. A jak ona smuta to ja też smutam. Podszedłem więc do niej i uniosłem kąciki jej pyska w górę.
-Nu, od razu lepiej.
<c:<>

Od Alie

Czułam się dzisiaj ociężale . Dosłownie . Czułam jak szczeniaki kopią przez co mnie bolał brzuch . A Thor ? Nie wiem co mu się stało , nawet nie wiem czy zaakceptuje maluchy i czy będzie się nimi zajmował ... 
- Auć ! - chyba to było już 
Dychając poszłam do jaskini i się położyłam . Ból się nasilał i to na pewno było już ! Przechodzący wilk spytał się czy w porządku i poprosiłam go żeby zawołał lekarza . Zamknęłam oczy i po kilkunastu minutach ujrzałam 3 kuleczki . Były śliczne ! Położyłam głowę i zasnęłam zmeczona a zarazem szczęśliwa . 

Nowa Wadera!

Dołączyła do nas Farfalle!
Witamy!

Nowa Wadera!

Dołączyła do nas Tianko!
Witamy!

Od Kaoru END Cyryl'a

-..nie..-wybełkotałem. Tak nagle zrobiło mi się niedobrze.
-Co.. czemu nie?-zapytał i dalej się ruszał. Zrzuciłem go i zwymiotowałem.-Co jest?
Nic nie powiedziałem tylko zmieniłem się w wilka. Wyszedłem na chwiejnych łapach. 
Przybiegł do mnie.
-Co się stało?
-ODEJDŹ ODE MNIE PEDALE!-wydarłem się na cały głos. W ogóle.. kim on jest!? Co on sobie.. Co ja tam robiłem!?
Nie mam pojęcia, ale im szybciej ucieknę, tym lepiej.

END

Od Cyryl'a CD Kaoru

Popatrzyłem na niego.
-ej ale mma pomysł jak sie zaświecic-powiedziaęłm wesoło.
-jaki?
-poczekaj-ruszyłem szybko i kupiłem brokat.
-no wiec?-pytał znowu.
-zamknij oczy i poczekaaaj a rozbierz sie cały-powiedziałęm spokojnie
-teraz?
-nie .. czekaj do jaskini !-wskazałem kierunek
Poslziśmy. W jaskini rozebrał sie.. Boze to ciałko... Posypałem go całęgo brokatem i natarłem oliwą. 
-noo jusz-zaśmiałęm sie. Otworzył oczy i wystawił dłoń na słońce..
-JA BYŁSKAAAM-zawołał wesoło.
-wampiry podobno są szybkie-mruknałem \
-i silne-wzrusyzł ramionami.
-ale jasilniejszy..
-tak ty-westchnął. Podszedłem i usiadłem na ziemi.
-wiesz co?
-coooo
-choć tu... -poprosiłem. Usiadł obok mnie. Ja wstałem i rozebrałem się. Usiadłem mu na kolanach.Powoli ruszałem biodrami.
-co robisz?-zaptał spokojnie
-ty mi powiedz-mruknałem i pocałwoałem go
<śmietana ?>

Od Rocky CD Darkness'a

No db ja wygrałam ale..już nie chciałam się kłócić...Polubiłam go...Serio...
-Proszę-powiedziałam i wręzyłam basiorowi moją(chyba setną)bransoletkę.
-Z jakiej to okazji?
-A bo ja wim..Tak ogólnie-uśmiechnęłam się.
-Dzięki
-Spoko...-spuściłam łeb.
-Ej co ci?
-Zakochałeś się kiedyś?
-No ten emm...
-No właśnie a ja mam ten problem...

<<Ness?XD>>

Od Thor'a i Alie

Zarechotałem nagle.. ojj. Zaa drzewa wybiegł olbrzymi basior. Był wielki. MIAŁ OLBRZYMIE KŁY.
-OOO MIŁOSC? ULUBIONA-warknął i skoczył. na nas. Stanałem w obronie alie.
-thor..
-nie ruszaj sie ! siedz tam - wskazałem na drzewo. samica odleciała. Walczyłem
ale basior był silny za silny. alie i jak nie damy rady bo ja sam nie dam rady ona sama też nie.nic z tego
************
Obserwowałam wszystko z drzewa . Ten basior zaraz go zabije ! Zeskoczyłam na dół i skupiłam się na nim . W ostatnim momencie gdy już miał wykonac ostatni ruch zamroziłam mu łapy że nie mógł się ruszyć . Zaczęło padać . Podeszłam do Thora i pomogłam mu wstać ale wielki basior się wydostał z lodu i chwycił mnie za lape , uderzyłam w drzewo i kręciło mi sie w głowie .. byliśmy bez szans 

*********
Popatrzyłem.
-ALIE IDŹ NA DRZEWO-warknąłem
-nie-jęknąłę
-ALIE ! RUSZ SIE -warknałem i ugryzłem ją w bok.
Wbiegła na nie.
-masz nie zchodzić ! i sie nie ruszać-warknałem
-ale...
-POWIEDZIAŁEM!-skoczyłem na basiora.
-ale thor!-pisneła
-cokolwiek sie stanie uciekaj do wataszy! idź po pomoc!-ryknałem . Podbiegła. Nie wygram tej walki. W bił mi zeby w szyję Po mnie..
****************
- tym razem bede uparta - powiedziałam do siebie i pobiegłam na pole bitwy 
- co ty tu robisz ! -krzyknąl krwawiąc
- ratuje ci tyłek ! - zawołałam 
Basior spojrzał na mnie i okrążył . Rzucił się . Oczy mi się zaświeciły po czym zaczęłam urzywać magii . To nie wystarczyło . Wyczarowałam ostry nóż . Raniłam go nim kilka razy . Po chwili upadł i ciężko dychał.
- Thor w porządku ? - spytałam powoli podchodząc do niego
- nic takiego - powiedział po chwili 
- nie zgrywaj bohatera - zażartowała i pomogła mu wstać 
Wielki basior wstał i rzucił sie na nas . Biegłam w jego strone . 
- nie rób tego , on cie zabije ! - darł się i zaczął sie dusić 
Chwyciłam nóż w łape .
**********
Skoczyłem i przygniotłem alie do ziemi. Basior wgryzł mi sie w kark i poddusił. Alie leżałą wgnieciona w ziemie. Jeknałem i podniosłem się.
-alie do jasnej POSŁUCHAJ MNIE RAZ W ŻYCIU I IDŹ PO POMOC!-WARKNAŁEM
*************
- on cie przecież zabije ! - krzykłam 
- idź po pomoc , ja sie nim zajme - powiedział 
- ale uwazaj na siebie .. - pobiegłam po kogoś byle kogo
W lesie nie , na łące nie , no do jasnej holery gdzie wszyscy są ?!
zauważyłam jakiś ruch . 
- kto tam ? - spytałam 
- ja - powiedział Hamfi
- o jak dobrze , choć ze mną , jakis wilk nas zaatakował ! 
- prowadź 
mam nadzieje że cie nie zabił , Thor .. pomyślałam 
**********
Wilk wbił mi zęby w szyję i targnał.
Jęknałem. Koniec jak tak można.
**********************
- no nie - zauważyłam ciało leżące na trawie
Popatrzył sie na nas i ryknął . Hamfi skoczył na niego i po kilku minutach zagryzł . Podeszłam do Thora
- Thor...? - szepnęłam 
Nie ruszał sie 
- i co ? - podszedł
- nic z tego - posmutniała i przytuliła sie do mnie
- spokojnie , on to dla twojego dobra zrobił - powiedziałem 
- zostawisz mnie samą ? 
- dobrze 
Posiedziałam jeszcze przy nim kilka godzin 
**********
Alie leżała obok mnie. Ja odychałem ale na oczywiscie nie widziała...
No dobra. jękne>Nie nie dam rady. Jezu kobieta sie rozbeczy i nie sapnie. Potem sobie poszła... DZIEKI . Zebrałem się iposzedłem w krzaki. 
*************
Położyłam się w jaskni . Przecież mogłam mu pomóc ! Jaka ja byłam głupia zostawiając go ... Przeze mnie zginął .. Nagle ktoś pojawił sie przed jaskinią .
- tęskniłaś ? - zawołał
Energicznie sie podniosłam i go przytuliłam .
**********
Zmieniłem sie. Moje ciało było to samo ale byłem kimś innym. Pamiętam tylko ze ona jest mi znana... Czemu? nie iwem.
Przytuliła mnie. Odsunałem się.
-kim jestes?-zapytałem spokojnie
-kim? alie t .. thor to alie ja !-pisneła
-och... alie jestes .. moją mamą?
*****************
- Thor co się stało ? nie rozpoznajesz mnie ? - zrobiłam krok w tył 
- z widoku cie znam ale ... - wzruszył ramionami 
- skoro mnie nie kojarzysz to co powiesz na to że będziesz ojcem ? - nie mogłam uwierzyć że mnie nie poznaje !
**********
CDN

Od Icarius CD Flame'a

Zaczęłam uciekać, ale coś kazało mi wrócić.
Zobaczyłam Flame ’a, którego nie było.
- Flame! Gdzie jesteś?! – Zaczęłam zaglądać pod kamienie i przeszukiwać krzaki.
- Haaaaalloooo? – Wydzierałam się.
Wtedy dopiero zorientowałam się, że jest on pod wodą.
Wskoczyłam tam, ,,odrzuciłam’’ na bok drzewo, po czym wyciągnęłam go na brzeg. Kiedy tylko go położyłam, zaczął się krztusić i kaszleć.
- Już spokojnie. –Powiedziałam w miarę normalnie, ale brzmiało to co najmniej dziwnie.

<<Umrzesz? ;-;>>

Od Demi CD Darkness'a

Popatrzyłam na niego. Skoczyłam i mooocno o przytuliłam.
-no ja bym nie poszła na spacer? ja? oczywiscie że bym poszła-mruknełam i polizałam go po policzku.
-ciesze siee-zarechotał i odsunął mnie lekko.
-pfff nie doceniasz moich uczuc-jeknałem pocałwoałem go w policzek.
-pfff-odsunał mnie i ruszył
-idziemyyyy-zaśmiałam \sie wesoło
-co robisz?
-SPACEREK !-krzyknełam jak pies na energetyku .
<;-;>

Od Demi CD Picallo

I nagle upadł.
-ej dupko !-delikatnie dotknęłam go łapą. Jęknał i .. krew.. No ładnie.. Podpaski i ibuprom?. No tak mnie mama uczyła.. Podniosłam go i zaniosłam do jaskini. Podałam mu ibuprom i przykleiłam poppaske na czoło.
-lepiej?-zaśmiałąm sie wesoło.
Obudził sie.
-co jest -jęknął.
Podałam mu szybko wody.
-pij pij misiu-mruknęłam zadowolona.
-och....-wypił
-masz łądny pyszczek-mruknęłam zadowolona.
-mhm-pił dalej. Osadziła mu sie lekko na nosie.
-jusz ?-zapytałam i ukradkiem zjedłam mu podpaske z czoła i wywaliłam.
-mhm-westchnął.
-juyż ok?
-tak-wyszeptał
-to sie ciesze-uśmiechnełam sie
-gdzie ja jestem..
-u mnie w domu-*rape face*
< twarz gwałciciela ;-;>

środa, 23 kwietnia 2014

Od Scarlet CD Raito

- Dobra ... Wisi mi to ! NARAAAAAAAAAA !
Poszłam lekkim krokiem w stronę jeziora mając zaciesz na ryju z powodu nagłej śmierci jelenia. Skorzystałam z okazji i skubnęłam trochę.
- O ! Cześć Scarlet !
- Łazisz za mną ... ?! - warknęłam.

<Raito?>

Od X CD Raito

- Hmm... W sumie to mogę. Ale no wiesz... Wolę się upewnić - powiedziałam.
Pożegnałam Raito, i ruszyłam. Przy granicy zmieniłam się w człowieka i spojrzałam  na zielone tereny. Będę za nimi tęsknić.

***

Minęło już 11 godzin, a ja wciąż niczego nie znalazłam. Padłam zmęczona na ziemię. Jak mucha. Patrzyłam w niebo, oddychając ciężko. I wtedy... 
Zobaczyłam samolot, z którego skakali spadochroniarze. Wszyscy już powyskakiwali, w środku został tylko pilot. Wysiliłam umysł, i samolot zaczął obniżać lot. Po chwili pilot również wyskoczył.
Teraz tylko trzeba wyjąć i przetransportować silnik. Z wyjęciem poszło łatwo, lecz z transportem nie radziłam sobie równie wspaniale. Musiałam użyć całej swojej siły, żeby przepchać silnik na marny metr.
Dlaczego nie użyłam magii?
Bo nie umiem używać telekinezy. Proste.

****

Po dwóch tygodniach dotarłam do granicy watahy. Była tam jakiś wilk. Krzyknęłam:
- POMÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓŻ!
I padłam na ziemię nieprzytomna.

<< Ktoś silny?>>

Od Navi - Śmierć

Szłam lasem, ale nagle zobaczyłam biegnącego zająca, a za nim Kubusia puchatka z orchideą na twarzy.
- Zaczekaj! – Wrzasnęłam i pobiegłam za nimi.
Puchatek uciekł, a zając krzyknął: - Grzyyyyyyb!
Pomyślałam ,,Jaki grzyb?!’’ I potknęłam się o dwumetrowego bażanta który był grzybem. 
To było ostatnie, co widziałam….

***
- I umarłaś potykając się o bażanta który był grzybem?
- Tak…
*Płacz*
- Ale przeżyłam…

BUM BUM TSS!!! 

Od Darkness'a CD Demi

-Ooo to miło-powiedziałem szczerząc się do wadery. Przynajmniej ona nie będzie się myliła. 
-Baj de łej, idziemy gdzieś się przejść?
-...
-Przepraszam, że na ciebie dzisiaj wpadłem?
-...
*oczy kota ze Shreeka*
-Może jednak?-jak by nie patrzeć, nudziło mi się dzisiaj, a samemu nudno się szlajać. Może się zgodzi. W końcu ma się ten urok osobisty.

Od Chepter CD Raito

-Hahahhaha Raito, co ty brałeś? Nieważne, ja też to chcę-wydusiłam pomiędzy wybuchami śmiechu. Ktoś kto przechodził obok pomyślałby pewnie, że dostałam padaczki czy cuś. 
-Nic nie brałem.
-Jesteś tego pewny?-zapytałam dalej tarzając się ze śmiechu-może ktoś ci czegoś do wody dosypał?
-Chepter, masz mrówkę na głowie.
-Raaaaa, zdejmij to ze mnie, ZDEJMIJ!-Krzyknęłam wystraszona tarzając się po ziemi. 
-Ale ona jest duża.
-Zabierz ją, k**wa, weź to!-zaczęłam skakać jak ta idiotka, ale mrówka po mnie łaziła, mrówki są okropne. A Raito zaczął się śmieć z moich prób zdjęcia potwora. 
<Boję się mrówek ;n;>

Od Flame'a CD Icarius

- Nie chodzi o Lunaris!- krzyknąłem i wskoczyłem na grubą gałąź drzewa rosnącego za mną. - Tu chodzi o mnie! Jestem starym dziwakiem. Normalny wilk zadaje się z innymi... A ja? A JA SIEDZĘ CODZIENNIE NA TYM CHOLERNYM DRZEWIE I GADAM SAM ZE SOBĄ!- wydarłem się. Może niektórzy wiedzą co się dzieje gdy się denerwuję. Owszem, zapalam się i lecą iskry. A drzewo + iskry = pożar. Tak więc drzewo się zajęło ogniem, a że było suche jak piasek po kilku chwilach płonęło całe. Gdy próbowałem zejść przeciążyłem płonące drzewo które zaczęło się przewracać. 
- Icarius! Uciekaj!!- krzyknąłem, po czym runąłem z całym drzewem w wodę. Gałęzie przykleszczyły mnie do dna. Po kilku sekundach szarpania zaczęło mi brakować tlenu...

<umrę? :c >

Od Valixy CD Matrix'a

Basior był równie ciekawy co jego imię... Może coś z tego będzie?
- Nie wiem. Chyba najbardziej lubię lasy i łąki... W sumie najbardziej lubię te miejsca, które lubią mnie.- zabrzmiałam jak wariatka.
- Miejsca... Które cię lubią? Jak?
- No... Ja potrafię rozmawiać ze zwierzętami... I trawą... i takimi tam.
- aa... Musi być fajnie.
- No niekoniecznie. Jak idziesz zrobić jedynkę lub dwójkę to trawa komentuje "Coś ty żarł..". - I znowu chciałam zakopać się w ziemi.

<Matrix? Sorry że tak długo, jakoś mi się zapomniało>

Od Picalla CD Demi

- Przypominasz mi kogoś ale nie wiem kogo...- powiedziała
- yhy...- sapnąłem. Słońce paliło niemiłosiernie. Ledwo wlokłem łapami.
- Dobrze się czujesz.?
- Za jasno... Za gorąco... Za *i hyc o podłogę!*- wysapałem i padłem na pysk całując matuszkę Ziemię nosem. Pech chciał, że akurat w tym miejscu leżała zwiędła róża. Kilka kolców rozryło mi podgardle a reszta wbiła się mi w brzuch...

< Raaatuuj ;-;>

Od Lunaris CD Flame

Flame ostatnio ma mnie w d****...Nic go nie obchodzę...Juz nie wie co to wolność i jestem ,,Zazdrosna" oj oj źle z nim..
Zobaczyłam go przy wodospadzie...

-Flame..-powiedziałam ostrym głosem..
On nic nie mówił nawet się nie obejrzał...
-Flame mam cię dosyć!-wrzasnęłam mu do ucha.
-A niby dlaczego?
-Gadasz że jestem zazdrosna,znudziłam ci się,nje spędzasz ze mną czasu,gadasz że nie wiesz już co to wolność i ogólnie masz mnie gdzieś!
On nic nie mówił..
-A masz swoje życie tak?Wiesz co kiedyś twoim życiem byłam ja a teraz...Ehh szkoda gadać..

<<Flame?-_->>

wtorek, 22 kwietnia 2014

Od Kaoru CD Cyryl'a

  Przytuliłem się do niego.
-Wiesz..
-hmm?
-Chyba za dużo naoglądałem się zmierzchu i zbabiałem.-zaśmiałem się i zamknąłem oczy.
-hehe..
-Czemu ja się tak nie świece?..
-Nie mam pojęcia.
-hmm.. ale jedno jest pewne..
-Tak?
-Oboje jesteśmy niczym Jacek.

<< XD >>

Od Cyryl'a CD Kaoru

Popatrzyłem na niego wesoło.
-dobra moze nie tu ..-westchnałem i podałem mu dłoń. Wstał.
-serio zrobił bys to? -zapytałem po chwili.
-chyba tak.. to sie robi jak sie kocha nie?-zapytał wesoło.
Westchnałem
-dobra wariacie powiem tak... tydzień.. potem zobaczymy czy samo z siebie nie wyniknie-pocąłwoałem go w policzek
-mhmmm-mruknął
-jak ja cie nienawidze szantażysto-mruknałem
-wiem ze to kocham-zarechotał.
-niesteyy - mruknałem
<aawww>

Od Kaoru CD Cyryl'a

-C..Co!?-odsunąłem się kawałek.-Ale tak.. tu?
-No, a gdzie indziej?
-..
Pomyślałem chwilę.
-To jak?
-Jesteś dziwny..-warknąłem. Nawet jeśli żartuje, to co.. ważny ten moment kiedy powiedział " dasz mi dupy ".
Położyłem się klatką do ziemi i wypiąłem. 
-My lord..?

<< XD >>

Od Cyryl'a CD Kaoru

Westchnałem załąmany.
-ja... ja ci ekocham ale .. ja nie cche tego robić jak nie bedę gotowy-zwiesiłem głowę
-no tak..
-i . no nawet moge dac ci łyka krwi ale... dobra wiesz co-westchnałem
-co?-zapytał
-kładź się na ziemi-warknałem
-co>?
-kłądz sie na ziemi...-westchnałem
-po co
-dasz mi dupy
<XD>

Od Kaoru CD Cyryl'a

-pff..-prychnąłem. 
-mhm..
-ehh..-przysiadłem się do niego.
-Co?
-Dlaczego z tobą nie jest tak prosto jak.. było.. z nim?
-Co!?
-..Znaczy nie, że seks czy coś.. Bo my nie..
-um..
-Przepraszam..

<< piszesz z sutem >>

Od Gale'a CD Kaoru

Popatrzyłem zaskoczony na jeg dłoń. Em,.... nie. Odsunałem sie lekko.
-cyryl wampirek chciał poggadac -powiedziałe spokonie i odsunałem sie jeszcz bradziej.
-nie -powiedziałz zsmutkiem
-dobra niewiem co jest ale ... ja widze ze si ekochacie... dajcie spokój... niech zaden z wasnie napira kochajcie sie bo... ja to widze-westchnałem i poszedłem sobie
<piszesz z cyrylem>

Od Kaoru CD Gale'a

-Kto?-usłyszałem jak zapytał Cyryl.
-Ano.. Kaoru.-odpowiedział Gale. 
-yhm..-widocznie się zniesmaczył. Pff..
Podszedłem do nich z uniesioną głową, podciągnąłem Gale'a do góry i objąłem w pasie.
-Chyba jednak ze mną nie pogada, co?-zapytałem udawanym smutnym głosikiem. 
Jedną dłoń położyłem na pośladku Gale'a. 
Przyzwyczajenie.

<< xd >>

Od Gale'a CD Kaoru

Co on mnie na jakis trujkącik prowadzi?
Zjadłem jeszcz e jednego poierożka.
-iDZIEMY?-zapytałem i odniosłęm pełny tależ.
-ehc... k-poslziśmy. Zaprowadził mnie znowu do lasu. MIałem ochotę niewiem na co. Cyryl siedział na ziemi. To chyba był cyryl nie? Grzebał pazurem .
-masz teraz do niego podejść i z nim gadac-kazał mi. Rusyzłem.
-siemka-usiadłem spokojnie
Warknałę
-nie zjem cie spoko... ja i wampirek ..-zaczałem
<ups ;-;>

Od Kaoru CD Gale'a

-No widzisz, jak chcesz, to potrafisz.
-..nie chce już..
Wstałem wkurwiony, usiadłem koło niego i na siłę wepchnąłem mu widelec do ust, razem z pyszniutkim pierożkiem.
-Wolisz tak?
-...
-Skoro nie, to wpierdalaj to szybciej, bo mam sprawę z pewnym Cyrylem do załatwienia.-mruknąłem i wróciłem na swoje miejsce.
-Kto to Cyryl?
-To pewien facet w którym się po uszy zakochałem i cóż, w dziwny sposób przedstawiam swoją miłość, dlatego też ma do mnie pretensje, I NIE CHCE MNIE NAWET ZNAĆ..-mówiłem coraz głośniej.
-Dobra, nie ważne..-zaczął wcinać jedzonko.

<< (D) >>

Od Gale'a CD Kaoru

Poszedłem za nim zdenerwowany. NI elubie jesć. Jezu . jestem ejszcze za gruby a on mnie chce tuczyc. W barze zamówił sobie coś ii patrzył na mnie.
-moge... am...
-pierogi z mięsem i skwarkami -skończył za mnie. Jęknąłem. Pierogi.. BYło ich zadużo. Ociekały tym tłuszczem wydawało sie ze jedzenie pecznieje. włoze kes do ust i sie uduszę. On jadł swoje i czeka na mnie.
-jedz-powiedziałs pokojnie. nabiłem jednego skwarka i włożyłem szybko do ust, Uniusł brwi.
-mam cie karmic?
-ale.. ja nie j/
-jedz-warknął
Nabiłem pieroga i odgryzłem malutki kawałek.
Fuj. tłuszcz mieso mąka ciasto.. Tłustrzego sie nie dało? już bym wolał zeby on mi zafundował anal. Mam już dawno rozdziewiczony tyłek wiec nie bolało by. Nabiłem pieroga znou i zjadłem jednego.
<edju ;-;>

Od Kaoru CD Gale'a

-No jak tak.. ehh..-westchnąłem.
-uhm..
Wziąłem go na ręce i wyniosłem z piwniczki. Postawiłem go na ziemi.
-Idziemy coś zjeść.-zakomunikowałem i poszedłem w stronę baru.
-Ale..
-Siedź cicho bo wrócę do zabawy.-warknąłem na tyle głośno by usłyszał wśród tłumu.

<< (D) >>

Od Gale'a CD Kaoru

I mnie potem ugryzł w biodro. Popił sobie chwilke.
-ej nie wyśsij mnie bo nie odżyje-przypomniałem mu spokojnie.
Po chwili podniusł głowę rozmażony.
-dzięki wiesz-westchnał . Uniosłem brwi spokojnie. Niestey w tej pozycjii było jesczez bardziej widac ze mam problemy z wagą. żebra wystwały duuużo.
-Dobra dobra -westchnałem widząc jego mega zdziwoną mine
Odwruciłem sie i położyłem na brzuchu. Tyłek dla tego pana raz.. 
-ej..
-co?
-ile warzysz/
-a po kiego ci to
-no to ile masz wzrostu
-około 190
-a wagi
-55 kilo -watchnałem i czekałem spokojnie. Usłsyzałem zapinanie zamka.
-najpeirw to tobie pomożemy
<dunjwenj ja sie sama musze ratować>

Od Kaoru CD Gale'a

-Co ty odwalasz!?-warknąłem i podniosłem go do góry. Wyglądał jakby się naćpał.
Przyjrzałem mu się dokładniej..
...
-Ty chyba sobie jaja robisz!-krzyknąłem. 
-..
-Jesteś obrzydliwy.-przyznałem, bardziej do siebie, niż do niego. 
-Nie..
-Wykorzystałeś mnie, żeby sobie ulżyć.. W takim razie, ja zrobię tak samo.-powiedziałem i rzuciłem go na stół, na którym leżały jakieś koszule, w których nie chodzę. Podszedłem i rozerwałem mu koszulkę.
-Przestań, to przez ciebie doszedłem, nie chciałem tego.-wybełkotał.
-Ja też, przez ciebie, dojdę.
Przyssałem się do jego boku. Potem zjechałem na brzuch, pępek, podbrzusze..

<< .. >>

Od Gale'a CD Kaoru

Chygba nie skapnął się że.. zaczął mi stawać nO co ? lubie dziwna zabawę. 
-Kto c to zrobił?-przycisnął mnie dościany. jak tak dalej będzie to dojde mu ..
-jak bym wiedział to bym ci powiedział... byłem wczoraj w wielu miejscach -westchnałem i otarłems ielekko kroczem o jego krocze.
-ja go znajde ! a ty masz sie nei robić tak!-ryknał i mnie spoliczkował. Bałem sie że chodzi o to ocieranie..
-co nie robić?
-nie oddawac sie komuś do picie-warknął i udezył znowu.Jęknałem
-boli?-zapytał zadowolony
-możesz ewno mocniej-uśmiechnąłem sie
Trzasnął znowu.
Jęknałem głośno.
-zadowlono?
-to było mocno?
Trzask.. i zaraz...
-ach...-opadłem na podłogę z głosnym jękiem
<XD omg>

Od Kaoru CD Gale'a

  Pokazałem kły i syknąłem. 
-Jeśli kogoś ugryzę, nikt inny nie ma prawa tego dotykać.-ścisnąłem jego ramię.
-Ał..
-Nie wiem jakim prawem.. I to twoja wina. Teraz poniesiesz konsekwencje.-rzuciłem i zacząłem ciągnąć go w stronę miasta.
*
  Wrzuciłem go do wynajętej piwniczki. Sam tam zeskoczyłem.
-Nie odpuszczę ci. I teraz..-popchnąłem go na ścianę i unieruchomiłem ręce.-Powiesz, kto to zrobił.

<< (D) >>

Od Gale'a CD Kaoru

Z wody po chwili wyszła wielka macka i żuciła znaczy delikatnie karou na brzeg. Ni dzieki tej wielkiej kałamarnicy nie utoneło wielu. 
-Odyychaj-zaśmiałem się i ucinsłem mu pierś.
Splunął mi w twarz wodą.
-mogem umrzeć!_ryknał
-nie.. kałamarnica by cie uratowała a z resztą.
-powiedz mi zę nie dotykała mnie...FUUUUUUUU-podniusł się
-no dizeki niej nie utonołeś-zarechotałem
-jesteś martwy-ryknął
-oj nie gniewaaaj sie ja przez ciebie mam odgniecenie od kamieniu i to-wskazałem na biodro.
-Co to?
-ugryzienie...-wzrusyzłem ramionami
-ja cie...
-no ja sam siebie tez nie
-kto mi cie pogryzł@!?-ryknał
<ups XD<

Od Kaoru CD Gale'a

..
Wyjebałem się do wody. Pisnąłem jak mała dziewczynka i próbowałem płynąć.. Zajebiście. 
Coś tam się ruszałem, ale chyba bardziej w dół..
-PIJ...-zawołałem do połowy i się zakrztusiłem. 
Poleciałem w dół.. A raczej, spłynąłem.. 

<< ..nie umiem pływać ;____; ~ Kaoru >>

Od Gale'a CD Kaoru

Obudziło mnie to co zawsze. Brak kaca. No nie można sie nawet upic!? Jezu. I taki dziwny cieżar.. Jeknąłłem i zżuciłem kamienie z siebie. usłyszałem głosne pufff.
-co?_otworzyłem oczy i zobaczyłem złego wampirka.
-spałeś na mnie?
-tak i mamzamiar wtucic na ciebie-jeknął i wdrał sie mi na kltkę. lezał mi twarzą w twarz..
-czeu zostałeś człowieku idx do siebie-westchnałem
-mamama-mruknął coś i poszedł spac. westchnałem. Zacząłem bawić się jego włosami.
Wkońcu żdjałem go śpiącegoz siebie i zaniosłem nad jezioro. wsadziłęm go do łódki i popchnałem.
-nauczysz sie nie zasyppiac na imprezach?-zapytałęm z uśmiechem
-POŻAR-ryknąłem na całe gardło. Obudził się
<;-;>

Od Kaoru CD Gale'a

-Tak to właśnie jest z pijakami..-zawarczałem.-Przyjdzie ci taki jeden, zawróci ci w głowie, a potem zaśnie.
mhm.. Spał. Super.
Usiadłem sobie, podłożyłem ręce pod głowę i przymknąłem oczy. Same nudy..
W końcu tak się zanudziłem, że postanowiłem wykorzystać pijaczynę. Usiadłem sobie na nim okrakiem i przytuliłem się. 
No chyba nie myślicie, że będę spał na twardych kamieniach. pff..

<< XD >>

Od Gale'a CD Kaoru

Mam mu załatwic zabawe.
-a co ja jestem klałn?_zapytałem zły
-mozliwe
-popatrz na mnie jestem wrakiem... nie dzis ok?-jęnałem
-niby czemu mas zbyć wrakiem.
-nie zrozumiesz
Czekał..
-zakochałęm sie on sie zakochał ale wiedzaiełm ze on jets taki zmienny odszedł po roku aja sie dla niego zmieniłem i treaz.. jego duch mnie nawiedza -jeknałem
-duch?
-ta-wpadłęm na pomysł jak go zaskoczyć. Podniosłem się i pocałoewałem go namiętnie w usta. Nie wiedzia co robic był zszokowany. Odsunąłęm sie po chwili
-masz smacze usta i miękkie -westchnałem i upadłem. zasnałem
<;-;>

Od Raito CD Scarlet

- Lubisz jajka!?
- Może..
- Ooo..
- mhm..
- A wiesz, że jajko to żółtko w białku? Jak marmolada w cieście..
- ...
- hehehehehe

<< XD >>

Od Kaoru CD Gale'a

  haa..?
Tak po prostu sobie poszedł. Przyszedł, zawraca mi gitarę i idzie.. Tak nie będzie, niech sobie nawet nie wyobraża.
Poszedłem za nim. Lolz, pusta jaskinia. Faktycznie wywalono połowę członków.
-Pijaku, nie wkurwiaj mnie.-rzuciłem kiedy zobaczyłem, że prawie zasypia.-Wstajesz.
Złapałem go z ramiona i podniosłem w górę. 
-Niee..
-Tak. I nawet nie próbuj zasypiać. Masz coś zrobić, żebym się nie nudził.-warknąłem. W końcu stanął o własnych siłach.
-No, czekam na pana pomysły. Ja sobie tutaj usiądę, poczekam. Myśl do woli. Przy okazji, ładne buty.

<< xd >>

Od Gale'a CD Kaoru

Popatrzyłem na niego.
-ale może ja lubie... niebezpieczeństwo... -wyszczeżyłem się kiedy zobaczyłem zaskoczenie na jego twarzy.
-....
-ja ide dzikei za rozmowe llwie-posłałem mu całusa w powietrzu i wyszedłem lekko chwiejnym krokiem. Dojsc do wolnej jaskini pewno rade dam. DDottarłem do jakiejś. Wlazłem do sirodka.
-halo?
-...-ciosza
Szybko skupiłem się i sprawdziłęm jeszcze sonarem.
-nic... moge tu spać-wlazłem i usnąłem spokojnie.
<;-;>

Od Kaoru CD Gale'a

-Nie będę niańczyć upitych debili.-warknąłem. 
-mhm.. Nie niańczysz mnie.
-Jeszcze tego by brakowało..-przyłożyłem dłoń do czoła.-Czemu ja muszę zawsze zajmować się pijakami?
-..bo nikt inny.-znowu wzruszył ramionami. Olewka na wszystko?
-Jesteś na prawdę nierozważny. Dobrze wiesz, że jestem niebezpieczny, a i tak przychodzisz jeszcze w takim stanie.-zauważyłem.-To tak jakbyś rzucił się w jaskinię lwa, obsikany mięsnymi perfumami. ehh.. Dobra, dzisiaj nie chce mi się cie zaprowadzać nigdzie, śpisz tutaj.

<< . >>