Wytrzeszczyłem oczy i dotknąłem pazurem policzka.
-Boże..-wymruczałem.-Kto by pomyślał..-zaśmiałem się i rozciągnąłem kości.
Może jednak trochę jeszcze z nią posiedzę?
W końcu.. Nikt mi nie broni..
No nie?
...
Słodko.
-X..?-zawołałem. Poszedłem w stronę w którą pobiegła.-Poczekaj..
<< ; o >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz