Szukałem wszędzie. Po tym po prostu wyszedłem szukać w strefie ludzi, bo gdzie indziej?
Cicho dreptałem po ich dróżkach i rozglądałem się. Szyldy, świecące napisy, krzyki i śmiechy..
Pobiegłem w stronę jednego, kiedy wyczułem zapach Luny. Poszedłem w tamtą stronę i zauważyłem ją całkiem rozkojarzoną. Za nią biegli jacyś ludzie. Pod wpływem złości wysłałem w ich stronę myśli samobójcze. Każdy z nich się zatrzymał i zaczął rozmyślać, a ja w tym czasie rzuciłem się na Lunę i przetoczyłem w stronę krzaków.
-Co ty tu robisz!?
<< Luna ? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz