-A na jakim by ci zależało?
-Ale co?
-Ptak czy coś...
-Najchętniej to bym ci zabrała Lemara!- spojrzała na niego.
-Squeeek!- zaćwierkał. Chyba pomysł mu się nie spodobał.
-Przejdźmy się. Rozejrzysz się, może wpadniesz na coś milszego od niego!
Poszliśmy w stronę jeziora zachodniego. Same ryby i jedna czapla. No cóż, poszliśmy dalej. Nad jeziorem zachodnim było już ciekawiej. Nagle coś wyszło nam na drogę.
<Jenn? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz