Smętnie za nią szłam, właściwie tam gdzie sama chciałam pójść. Piękne i drapieżne miejsce.
Wyglądała na nieźle wystraszoną. Uśmiechnęłam się pod nosem i pisnęłam dziewczęco.
-Ee-ek!
Ona poderwała się i rozejrzała dookoła. Próbowałam powstrzymać śmiech.
-Śmieszne!-prychnęła. Wywróciłam oczami.
-Jak masz się bać, to lepiej nie idź dalej. Różne rzeczy się tu widzi.
<< ;__; >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz