wtorek, 11 marca 2014

Od Riny CD Lei

Popatrzyłam na samice a potem na las. Holerka.. Nie bardzo wiem co począć. Moze..
-am wiesz jednak wrócimy co?-zapytałam wesoło.
-jasne stachu-zaśmiała się.
-no sory ale wole nie umierać na zawał w tym wieku-prychnełam i ruszyłyśmy do wyjścia. Pod jeziorem siedział Raito.
-CO WY TAM ROBIŁYŚCIE?-zawołał zły.
-ups-lea wywaliła oczyma
-nic nic spokojnie poszłyśmy zoabzcyć-uśmiechneła się.
-ZAkazałem ci wprowadzania tam kogoś !kogokolwiek!-zawołał.
-nic nam nie jest dzieki za troske-westchnęła i z chichotem uciekła ciągnąc mnie za łapę. 
-czemu..
-martwi sie wiesz to jest w sumie zakoazany las no nie>? wiec powinnam była cie tam nie zabierac-westchneła
-eee nic mi nie jest i nic by sie nie stało -powiedziałam i w głowie już dodałam:
-bo byłas tam ty-ale nie wypowiedziałam tego na głos.
-dobra dobra -zatrzymała się i popatrzyła na mnie spokojnie.
<<lea gdzie teraz ?>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz