Kiedy niedawno dołączyłam. Było dużo przeszkód. Pewnego dnia zobaczyła kogoś! To nie był wilk! Tylko potwór! Kiedy próbował mnie zaczarować swoim umysłem, pomyślałam co może mi powiedzieć... w...wa...wad...wady!!! Wykrzyczałam. Nie chciałam tego więc walczyłam.
Kiedy byłam w środku walki przyszła Emerald i wykrzyczała:
-Co ty ku*wa robisz!!!
-Walczę i przegrywam. Odpowiedziałam.
Więc mi pomogła. Kiedy wróciliśmy dostałam szoku. Nie mogłam się ruszać!
I on wrócił! Nie mogłam walczyć ani nic aż przyszedł mój kotek z poprzedniej watahy!
I... nie wiedziałam że jest magiczny! A on go pokonał. Podziękowałam mu i pozwoliłam zostać.
Niedawno... Veneno też przyniosła swego zwierzaka. Nie wiedzieliśmy jakiego. To była niespdzianka mówiła. Aż tu się okazuje że nic. Aż Jessy przyszła i się pyta
- O co tu chodzi?
Odpowiadam
- Nic, tylko gadamy.
Więc się oddaliła i poszła jeść. Po kilku minutach waliło mi bardzo mocno w sercu. I... domyślałam się co te potwory chcą... Magii.
Kiedy o tym pomyślałam przestało mi tak mocno walić. A... potwór?
Dostał to co chciał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz