- Chętnie go poznam... Ale musisz się liczyć z tym, że jak będziesz mnie zanudzać to zasnę. Albo kichnę. Albo trzepnę cię ciosem kung - fu.
Ułożyłam się wygodnie na trawie. Turlałam się po niej jeszcze przez chwilę, gdy znalazłam fantastyczne miejsce.
- Idealnie. Możesz zaczynać. - powiedziałam.
<< Arata? Dopiero teraz sobie o tym przypomniałam 0,0 >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz