Uśmiechnąłem się i nachyliłem na d nim.
-nie uchroni cię to przed niczym wieczorem jak tylko wrócisz-powiedziałem i pogłaskałem go po dłoni. zaśmiał się chichuteńko.
Do pokoju weszła tamta pielęgniasrka.
-no przystojniaku masz farta ze cie brat przyniusł -powiedziała spokojnie i wtedy zobaczyłem co sie zmieniło. Miała olbrzyimmi dekold i inny stanik.. umalowała się i rozpusciła włosy.
-mhm-zaśmiał się chłopak.
-amm a gdzie mieszkasz?-nachyliła się nad nim delikatnie.
-mieszkamy w pokoju chotelowym -powiedział spokojnie i wyciągnął ręke w poszukiwaniu mojej. Złapał mnie delikatnie za moją kiedy ją tylko znalazł .
-amm a co robisz czym się zajmójesz?-zapytała flirujac dalej.
-amm uczę sie -powiedział wesoło
-wiesz co.. karin jest zmęczony będzie szedł spać-powiedziałem szybko. Popatrzła na mnie lekko wilkiem.\
-och jasne -zaśmiała się i wyszła nie zauważyła naszych dłoni.
<Karin dłuzszego coś ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz