Zasnąłem znowu.. Czuje się strasznie wykończony.
Przez ten cały czas Gale był przy mnie. To.. chyba dobrze.
*
Kiedy wypuścili mnie ze szpitala od razu powiedziałem, że jedziemy do mojego przyszłego domu.
Oczywiście się zgodził, dzięki bogu.
Dojechaliśmy do dużego domu, z tarasem, biel.. Normalne. Dla mnie. Za to Gale się wszystkim zachwycał.
Wszedłem, położyłem się w swoim pokoju. Zaraz potem przyszedł Gi.
-Znowu śpisz?
-Miałem wypoczywać..-burknąłem..
<< x.x >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz