haa..?
Tak po prostu sobie poszedł. Przyszedł, zawraca mi gitarę i idzie.. Tak nie będzie, niech sobie nawet nie wyobraża.
Poszedłem za nim. Lolz, pusta jaskinia. Faktycznie wywalono połowę członków.
-Pijaku, nie wkurwiaj mnie.-rzuciłem kiedy zobaczyłem, że prawie zasypia.-Wstajesz.
Złapałem go z ramiona i podniosłem w górę.
-Niee..
-Tak. I nawet nie próbuj zasypiać. Masz coś zrobić, żebym się nie nudził.-warknąłem. W końcu stanął o własnych siłach.
-No, czekam na pana pomysły. Ja sobie tutaj usiądę, poczekam. Myśl do woli. Przy okazji, ładne buty.
<< xd >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz