-Co ty odwalasz!?-warknąłem i podniosłem go do góry. Wyglądał jakby się naćpał.
Przyjrzałem mu się dokładniej..
...
-Ty chyba sobie jaja robisz!-krzyknąłem.
-..
-Jesteś obrzydliwy.-przyznałem, bardziej do siebie, niż do niego.
-Nie..
-Wykorzystałeś mnie, żeby sobie ulżyć.. W takim razie, ja zrobię tak samo.-powiedziałem i rzuciłem go na stół, na którym leżały jakieś koszule, w których nie chodzę. Podszedłem i rozerwałem mu koszulkę.
-Przestań, to przez ciebie doszedłem, nie chciałem tego.-wybełkotał.
-Ja też, przez ciebie, dojdę.
Przyssałem się do jego boku. Potem zjechałem na brzuch, pępek, podbrzusze..
<< .. >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz