Zobaczyłam Flame ’a, którego nie było.
- Flame! Gdzie jesteś?! – Zaczęłam zaglądać pod kamienie i przeszukiwać krzaki.
- Haaaaalloooo? – Wydzierałam się.
Wtedy dopiero zorientowałam się, że jest on pod wodą.
Wskoczyłam tam, ,,odrzuciłam’’ na bok drzewo, po czym wyciągnęłam go na brzeg. Kiedy tylko go położyłam, zaczął się krztusić i kaszleć.
- Już spokojnie. –Powiedziałam w miarę normalnie, ale brzmiało to co najmniej dziwnie.
<<Umrzesz? ;-;>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz