Zjadłem jeszcz e jednego poierożka.
-iDZIEMY?-zapytałem i odniosłęm pełny tależ.
-ehc... k-poslziśmy. Zaprowadził mnie znowu do lasu. MIałem ochotę niewiem na co. Cyryl siedział na ziemi. To chyba był cyryl nie? Grzebał pazurem .
-masz teraz do niego podejść i z nim gadac-kazał mi. Rusyzłem.
-siemka-usiadłem spokojnie
Warknałę
-nie zjem cie spoko... ja i wampirek ..-zaczałem
<ups ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz