-..nie..-wybełkotałem. Tak nagle zrobiło mi się niedobrze.
-Co.. czemu nie?-zapytał i dalej się ruszał. Zrzuciłem go i zwymiotowałem.-Co jest?
Nic nie powiedziałem tylko zmieniłem się w wilka. Wyszedłem na chwiejnych łapach.
Przybiegł do mnie.
-Co się stało?
-ODEJDŹ ODE MNIE PEDALE!-wydarłem się na cały głos. W ogóle.. kim on jest!? Co on sobie.. Co ja tam robiłem!?
Nie mam pojęcia, ale im szybciej ucieknę, tym lepiej.
END
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz