Na poranny spacer spieszyłem bo no bo tak.
Nale wleciałem na kogoś i przeturlałem się dobry metr. -wara ! patrz pod nogi jak leziesz -warknałem i podniosłem sie. Nie uszkodił ten ktoś mojej fryzury ani nastroju Szczęście miał powiadam.. -ałaaa.-jęknął.. po głosie sądzić śmiem ze samica <da jakaś samica XD cd??> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz