Szłam lasem, ale nagle zobaczyłam biegnącego zająca, a za nim Kubusia puchatka z orchideą na twarzy.
- Zaczekaj! – Wrzasnęłam i pobiegłam za nimi.
Puchatek uciekł, a zając krzyknął: - Grzyyyyyyb!
Pomyślałam ,,Jaki grzyb?!’’ I potknęłam się o dwumetrowego bażanta który był grzybem.
To było ostatnie, co widziałam….
***
- I umarłaś potykając się o bażanta który był grzybem?
- Tak…
*Płacz*
- Ale przeżyłam…
BUM BUM TSS!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz