- Przypominasz mi kogoś ale nie wiem kogo...- powiedziała
- yhy...- sapnąłem. Słońce paliło niemiłosiernie. Ledwo wlokłem łapami.
- Dobrze się czujesz.?
- Za jasno... Za gorąco... Za *i hyc o podłogę!*- wysapałem i padłem na pysk całując matuszkę Ziemię nosem. Pech chciał, że akurat w tym miejscu leżała zwiędła róża. Kilka kolców rozryło mi podgardle a reszta wbiła się mi w brzuch...
< Raaatuuj ;-;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz