Nie znam go, ale… co tam!
Pobiegłam za nim, wskoczyłam na drzewa i zaraz biegłam obok niego.
- Mam cie! – Pacnęłam go i odskoczyłam.
Basior zatrzymał się i usiadł, ja zaraz po nim.
- Coś się stało?
- Emm, nie…
- No właśnie, nie przedstawiłeś się.
- Ehm, jestem Matt.
<< Matt? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz