Spojrzałam mu w oczy pełne łez. Przykro mi było.
- Jesteś cudownym basiorem... Będę z tobą jeszcze przez dłuższy czas. Muszę pozamykać wszystkie sprawy...- Ta myśl nie dawała mi zrobić cokolwiek. Muszę umrzeć, jestem okropna.
- Co masz na myśli?- Zapytał lekko wystraszony. Musiałam mu powiedzieć. Oby zrozumiał.
- Śmierć... To jest moje przeznaczenie.- Spojrzałam w dal.- Nie gniewaj się.- Podeszłam i dałam mu buziaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz