-Jakoś tak ten kociak mój wzrok przyciąga... I on też się na mnie tak patrzy.- teraz oboje się gapiliśmy na kota.
-Wiesz Luna, to był najprzyjemniejszy dzień w moim życiu.
-Dlaczego?
-Bo spędziłem go z najprzyjemniejszą wilczycą w moim życiu...- Lunaris się zarumieniła a ja cały poczerwieniałem. Taka natura wilka ognia.
-Chyba miałeś rację z tym, że żywioł nie potrafi poróżniać...- uśmiechnęła się.
<<Luuna :3>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz