Przyleciał Lemar i załatwił się na głowę Vasiego. Ja mimo mojego obrzydzenia do wody wskoczyłem do jeziora. Wyszedłem i kichnąłem na Vasiego. Lekko go podpaliłem. Lemar zlał go wodą i uciekł. Przyleciał za to Felix i niespodzianką: młodym lwem który wyrwał się z jego pazurów i wpadł do wody razem z Vasim.
-Żyjesz?
Z wody wypłynął bąbelek a z niego uniósł się głos:
-Zmywam g.ówno z sierści! Możesz zacząć jeść!
Więc poszedłem i zacząłem się zajadać. Zobaczyłem lewka wychodzącego z wody. Podszedł do mnie, spierdział się i poszedł.
<<Vasi >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz