-Wreszcie ktoś kto własnego zdania się
nie boi. Wszyscy zawsze dla wszystkich mili, a tu proszę. Pierwszy
charakterek jaki tu widzę.- zastąpiłem jej drogę.
-Pasowałabyś do Lemara. Ptaszysko wredne jest jak nikt.- pierwszy raz zobaczyłem lekki uśmiech u niej.
-Umiesz latać?
-Myślisz, że do czego mi te pióra?- rozłożyłem skrzydła. Lemar spadł na mnie jak grom z jasnego nieba, i przykuł do ziemi. Leżałem bez możliwości ruchu a Kendra mi się przyglądała.
<<Kendra?>>
-Pasowałabyś do Lemara. Ptaszysko wredne jest jak nikt.- pierwszy raz zobaczyłem lekki uśmiech u niej.
-Umiesz latać?
-Myślisz, że do czego mi te pióra?- rozłożyłem skrzydła. Lemar spadł na mnie jak grom z jasnego nieba, i przykuł do ziemi. Leżałem bez możliwości ruchu a Kendra mi się przyglądała.
<<Kendra?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz