Szedłem sobie lasem Arhidiusa. W oddali zobaczyłem zarys jakiegoś wilka. Potem wyłoniła się biała wadera. - czesć- powiedziała - hej... jestem Matt- przedstawiłem się - ja Gallardina-usmiechnęła się - miło cię poznać. Należysz tu?- spytałem - tak od niedawna... Zwiedzam tereny-odparła - moge ci oprowadzić jeśli chcesz- uśmiechnąłem się <<Gallardina?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz