Byłam z jakiegoś powodu mocno podenerwowana. Nie wiem czemu. Podejrzane.
Zjedliśmy wołowinkę, i ułożyliśmy się na miękkiej trawie.
- Ej słuchaj... - zaczęłam trochę nieśmiało.
- No słucham ? - basior patrzył mi teraz w oczy.
Już chciałam mówić gdy... Zapomniałam co chciałam powiedzieć. Super. Wspaniale.
Co się ze mną dzieje?
- Ej... No bo... Czy możliwe jest to, że tak naprawdę kamienie są mięciusie, a gdy ktoś je dotknie to twardnieją? - powiedziałam pierwsze co mi przylazło do głowy.
- Hmmm... Może. Aha i teraz ty słuchaj...
<<Akira? :3 >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz