piątek, 28 lutego 2014

Od Eter END Flame

- No dobrze.. Zaczęło się od tego: Podróżowałam sobie sama, oczywiście żyłam już wtedy bez rodziny. Byłam okropnie głodna! Nagle dostrzegłam na drzewie gniazdo, oraz jajka. Wpadłam na głupi plan, mimo to, wolałam ratować życie, zjadając je. Wspięłam się i zrzuciłam jedno z jajek. Rozwaliło się, zjadłam troszkę, lecz nagle jakiś ptak, na pewno matka, wylądowała na mojej głowie wbijając mi pazury do głowy. Byłam jeszcze na tyle mała, że zdołała mnie unieść i mną rzucić. – Zrobiłam mała przerwę. – Dotąd mam mała bliznę…
Pokazałam mu małą bliznę za uchem.
- Oh, już rozumiem. Dobrze, ja już może idę. Pa!
- Do zobaczenia!
Flame poszedł, a ja położyłam się i zasnęłam.


END

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz