-W sensie..
-No, tak. W sensie.
-Ale.. Że małżeństwo?-spytałem zdziwiony. Speszył się.-Na prawdę?
-To..
-Nie chcesz mieć dzieci.-zamyśliłem się.
Czy to znaczy, że jak odmówię, to zrobi focha i odejdzie?
-Czo..?
-A jak bym nie chciał?
<< D: >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz