Przechadzałem się jeziorem. nagle wpadł na mnie jakiś wilk.
- uważaj!-warknąłem
- ee sorry- powiedzł/a otrzepując się
- spoko ale uważaj jak wpadniesz na kogoś agresywnego to...cienko- pokręciłem głową
- takk wiem.. Kim jesteś?- spytało to coś
- wilkiem- zasmiałem się
- a dokładnie?
- Matt- usmiechnąłem się
<<ktosiu?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz